Komórka terrorystyczna, która spowodowała rzeź w północno – wschodniej Hiszpanii, zabijając 15 osób i raniąc ponad 130, planowała ataki na znacznie większą skalę, w tym zbombardowanie kościoła w Sagrada Família w Barcelonie.
Mohamed Houli Chemlal przyznał się w sądzie zaraz po tym, jak postawiono go przed sądem w Madrycie.
Houli, 21, potwierdził to, co policja powiedziała w zeszłym tygodniu: grupa planowała duże ataki bombowe, zanim doszło do eksplozji domu w Alcanar, gdzie kilku z nich przebywało, a dwóch ploterów zginęło.
Jednym z proponowanych celów był kościół Sagrada Família, kościół w połowie skończony, zaprojektowany przez katalońskiego architekta Antoniego Gaudiego, który jest jednym z najlepiej zachowanych budynków w Barcelonie.
Houli przybył przed sąd w szpitalnej piżamie, jego prawe ramię było zabandażowane, a jego twarz posiadała pewne zranienia, które jak stwierdzono, nabył w trakcie eksplozji w zeszłym tygodniu.
Był on pierwszym z czterech podejrzanych, których przesłuchiwał sędzia Fernando Andreu.
Houli został aresztowany w szpitalu, gdy policja zrozumiała, że dom w Alcanar, w południowej Katalonii, został zamieniony w fabrykę bomb.
Pozostali trzej mężczyźni, którzy pojawili się w sądzie, zostali aresztowani w Ripoll, 145 mil na północ od Alcanar. Byli to Mohammed Aallaa, lat 27, w którego niebieskim samochodzie marki Audi znajdowało się pięciu jego kolegów, którzy wjechali w pieszych w Cambrils, nadmorskim miasteczku na południe od Barcelony; Sahal el Karib, Marokańczyk urodzony w latach trzydziestych; Driss Oukabir, lat 27, którego brat Moussa, 17 lat, był jednym z pięciu zastrzelonych mężczyzn po ataku w Cambrils.
Wszyscy czterej podejrzani byli reprezentowani przez sądowych prawników.